Pogoda na Majorce
Edukacja na Majorce – wszystko co powineneś wiedzieć o systemie Edukacji na Majorce.
Edukacja na Majorce to temat dzisiejszego postu, który napisała Arletta, mieszkanka Palmy. Arletta mieszka na Majorce od wielu lat, uczyła się w tutejszych szkołach, a także ma rodzeństwo, które przechodziło podobne do niej problemy. Jako, że ja mam zdecydowanie za małą wiedzę w temacie, poprosiłam Arlettę o napisanie posta! Będzie długo, ale jak WYCZERPUJĄCO. Zapraszam!
Hej! Mam na imię Arletta. Jestem 28-letnią Polką wychowaną na wyspie i chciałabym Wam dzisiaj przybliżyć system edukacji na Majorce. To z początku dość trudny do zrozumienia system. Można go streścić w takim schemacie:
Edukacja na Majorce – rodzaje szkół.
Istnieją 3 typy szkół do wyboru:
– publiczne – [Públicos],
– półprywatne – [Concertados]
– prywatne – [Privados] (w tym międzynarodowe – Internacionales).
Szkoły publiczne są darmowe, nie używa się w nich mundurków, a jedynym większym kosztem są książki. Koszt pomiędzy 100€ a 300€ rocznie. Koszt książek używanych to ok. 50€. Każda szkoła ma prawo do pobrania jednorazowej kwoty przy zapisach, za materiały szkolne (materiały ksero, notes-terminarzyk, ubezpieczenie szkolne itp.). Trzeba liczyć się z wydatkiem od 40€ do 65€. Na Majorce 86% szkół publicznych prowadzi zajęcia w trybie ciągłym, w godzinach: 9h-14h – przedszkole i podstawówka, a 8h-14h/15h – gimnazjum i liceum. W szkołach publicznych jest raczej mały lub zerowy program zajęć pozalekcyjnych. Na takie zajęcia trzeba zapisać dziecko prywatnie. Klasy są znacznie liczniejsze niż w placówkach prywatnych. Nawet do 30 uczniów w jednej klasie. Przez cały etap edukacji obowiązkowej, każda szkoła zapewnia pewien program asymilacji językowej. Działa to bardzo sprawnie i bezstresowo dla dziecka.
Edukacja na Majorce w szkołach prywatnych
Prawie jedna trzecia dzieci uczęszcza do szkół prywatnych i półprywatnych. Proces rekrutacji ma miejsce bezpośrednio w wybranej placówce. Zajęcia w tych szkołach odbywają się na dwie zmiany: dzienna 9h-13h i popołudniowa 15h-17h. W przerwę obiadową trzeba osobiście odebrać dziecko lub wykupić mu obiad na stołówce. Wielu rodziców nie musi w ten sposób rezygnować z kariery zawodowej. Szkoły półprywatne to z reguły hiszpańskie szkoły katolickie, dofinansowywane z budżetu państwa. Są więc one o wiele tańsze od tych prywatnych. Panuje tam większa dyscyplina i jest wyższy poziom, a sama placówka przyjmuje dużą ilość uczniów (do 2800 uczniów). O przyjęcie należy starać się nawet z rocznym wyprzedzeniem, ponieważ bardzo ciężko jest się do nich dostać. Same czesne takiej szkoły są niewielkie, ok. 10-40€ miesięcznie. Jednak realne miesięczne koszta to ok. 200€, wliczając stołówkę, dodatkowe zajecia, autokar, mundurki itp.
Hiszpańskie szkoły prywatne i szkoły międzynarodowe mają najlepszą opinię.
Oferują większy wybór zajęć pozalekcyjnych, posiadają lepsze wyposażenie i wysoki poziom. Szkoły te zazwyczaj są niewielkie, mają mniej liczne klasy i większy wybór przedmiotów. Szkoły międzynarodowe na Majorce prowadzą zajęcia w systemie Brytyjskim, Francuskim, Niemieckim i Skandynawskim. Czesne to z reguły 400€ miesięcznie za szkołę hiszpańską i 900€ za szkołę międzynarodową. Zależnie od placowki i wieku dziecka. Można również liczyć na zniżki jeśli do tej samej szkoły chodzi rodzeństwo. Jednak do kwoty miesięcznej trzeba doliczyć inne koszta, takie jak: wpisowe, stołówka, zajęcia pozalekcyjne, mundurki (letni, zimowy i sportowy), autokar, wycieczki szkolne, podręczniki, sprzęt szkolny itp.. Finalnie może okazać się to kwota o wiele wyższa. Najdroższe brytyjskie szkoły takie jak Queens College, The Academy, King Richard III, Bellver, to koszt 10.000€ rocznie. Ponadto jest długa lista oczekujących, więc o przyjęcie warto jest się postarać nawet 2 lata wcześniej. Oprócz przetłumaczonego świadectwa szkolnego, wymagana może być karta referencyjna od dyrektora z byłej szkoły lub nawet egzamin wstępny.
Edukacja na Majorce – języki w szkołach.
Znaczna część lekcji w szkołach publicznych wykładana jest w języku katalońskim, a nieliczne w języku hiszpańskim (castellano). Dziecko ma prawo mówić do nauczyciela i odpowiadać na sprawdzianach w obu tych językach (nie licząc przedmiotów językowych). Jednak w większości przypadków dostanie odpowiedź w języku katalońskim. Dzieci w Palmie, z wygody używają na przerwach języka hiszpańskiego. Powodem jest duża ilość cudzoziemców, w tym uczniów z Ameryki Południowej. Nierzadko w jednej klasie znajdziemy ponad 10 różnych narodowości.
Czym jest ten cały Catalán?
Mówiąc język kataloński, nie mamy na myśli dialektu z regionu Katalonii, a oficjalny język wszystkich Krajów Katalońskich – Països Catalans (Andora, Baleary, Katalonia, Walencja, Pas Zachodni, Katalonia Północna, Carche i Alghero – miasto na włoskiej Sardynii). Czyli obszarów średniowiecznego Królestwa Aragonii. Królestwo to, zjednało się poprzez małżeństwo księcia Ferdynanda II z księżniczką Królestwa Kastylii Izabelą I, tworząc Królestwo Hiszpanii. Przez wzgląd na długoletnią historię, równą językowi kastylijskiemu, czyli castellano (hiszpański używany na terenie Hiszpanii), późniejszy nacisk rządu na centralizację państwa i oficjalne używanie głównie kastylijskiego w całym kraju, możemy zrozumieć jak ważna dla wszystkich Krajów Katalońskich jest duma językowa. Wszak obie te krainy początkowo były sobie równe, a historia mogła potoczyć się w inny sposób i teraz wszyscy w kraju mówilibyśmy po katalońsku. Język ten, ma ogromną ilość dialektów, ale jedną oficjalną pisownię i ortografię. Jednym z nich jest dialekt majorkiński – Mallorquín (tak samo jak ibizeński czy walencki).
Nie raz, byłam świadkiem niemal bójki, dwóch mieszkańców Majorki.
Jednego z Palmy, a drugiego z Arty. Kością niezgody było to, w którym mieście mówi się poprawnym dialektem majorkińskim. Ponadto, żaden Majorkaniec nie przyzna się otwarcie, że język którym się posługuje to tylko jeden z wielu dialektów, niezależnie od miasta czy regionu. Najlepiej nie dotykać tego tematu z wyspiarzami.
W gimnazjum i liceum istnieje możliwość wybrania Exención de catalán.
Jest to zwolnienie z przedmiotu języka i literatury katalońskiej na 2-3 lata, o ile jest to pierwszy rok dziecka na Balearach lub w innej Comunidad z językiem katalońskim. Wliczając ten przedmiot również na teście maturalnym. Tyczy się to i Hiszpanów i obcokrajowców, a działa to na zasadzie deklaracji o tymczasowej pracy rodzica. Wystarczy w pierwszych 2-óch tygodniach szkoły złożyć papiery u koordynatora szkoły, przetłumaczyć świadectwo z Polski i pokazać umowę o pracę rodzica, a w grudniu dają odpowiedź, zazwyczaj pozytywną. Link do formularza:
http://www.caib.es/govern/sac/fitxa.do?codi=2694915&coduo=7&lang=es&fbclid=IwAR1JLpE5AVhxnoe639EawD7QVUuTPOemBapyX7kEA0GFqTmq-F6HfXnr-bA
Edukacja na Majorce – religia w szkołach.
Edukacja w Hiszpanii jest laicka, lekcje religii są opcjonalne. Dzieci, które nie chodzą na religię, mają w tym czasie wolną lekcję, na której odpoczywają, odrabiają lekcję lub rozmawiają. Zawsze w klasie i pod okiem opiekuna. Katecheci szkolni opowiadają dzieciom o religii, bez podręczników, wystawiają też oceny, które liczą się do średniej. Nauczyciele Ci, nie przygotowują dzieci do sakramentów, takich jak komunia czy bierzmowanie, a jedynie mogą doradzić parafię, która się tym zajmie. Przygotowanie do sakramentów trwa przez 2 lata szkolne. W każdy weekend w salkach przykościelnych. Komunie odbywają się w czerwcu, w małych grupkach lub indiwidualnie. Dziewczynki ubrane są w białe sukienki z krótkimi rękawkami, a chłopcy w białe lub biało-granatowe marynarskie garniturki. Na katechezy przygotowujące do komunii, z reguły zapisuje się dziecko w wieku 7 lat, a do bierzmowania w wieku 12-14 lat.
Edukacja na Majorce – nabór do szkół publicznych.
Rząd gwarantuje każdemu dziecku, które jest hiszpańskim rezydentem, miejsce w szkole publicznej. Nabór dzieci do szkół publicznych odbywa się zgodnie z rejonizacją. Jednak w większych miastach można wybrać z pośród kilku najbliższych placówek. Wygląda to tak: http://www.caib.es/sites/escolaritzaciocurs/es/mapas_de_zonas_de_escolarizacion-4637/
Dodatkowo pod tym linkiem, w folderze “Oferta Educativa 2019-20” znajdziecie listę wszystkich dostępnych szkół na Balearach: https://intranet.caib.es/sites/ofertaeducativanova/es/oferta_educativa_mallorca/
Największe prawdopodobieństwo dostania się do wybranej placówki mają dzieci mieszkające w pobliżu szkoły, których rodzice pracują blisko lub których starsze rodzeństwo uczy/uczyło się w tej samej szkole. Dzieci zostają przyjęte do klas według rocznika. Nabór do szkół zaczyna się już od połowy marca. Co roku termin ten się zmienia. Warto więc jest udać się do najbliższego Ayuntamiento (urzędu) lub konkretnej szkoły i wypytać o szczegóły, żeby zmieścić się w parodniowym terminie składania wniosków.
Wyspiarze są bardzo skrupulatni co do dat i terminów, a po czasie trzeba czekać nawet pół roku na kolejny termin.
Druga szansa zapisów jest na początku września, jednak wtedy nie ma już praktycznie wyboru i dziecko dostaje się do placówki, w której jest jeszcze miejsce. Niekiedy tej nieco dalszej od domu. Do zapisu dzieci do szkoły niezbędne będą:
– Międzynarodowy akt urodzenia dziecka
– Paszport – dziecka i rodziców
– Rezydencja (zielony dokument z wpisanym numerem NIE) – dziecka i rodziców
– Meldunek (Empadronamiento)
– Przetłumaczona karta szczepień
– 2 zdjęcia
– Przetłumaczone ostatnie świadectwo szkolne (w przypadku edukacji nieobowiązkowej, ponadgimnazjalnej potrzebna będzie oficjalna homologacja).
Edukacja na Majorce – system edukacji.
Od razu chcę zaznaczyć, że szkoły zależnie od dyrekcji, nieznacznie różnią się wymaganiami i zasadami, dlatego starałam się trzymać generalnych ram. Zacznijmy od tego, że obowiązek edukacji jest od 6 do 16 roku życia. Jednak większość dzieci zaczyna naukę już w wieku 3 lat. Nie ma hucznego rozpoczęcia roku szkolnego. Dzieci ubrane nieodświętnie, przychodzą o określonej godzinie, gdzie poznają przyznanego im wychowawcę i zostają na zajęciach. Starsze dzieci (E.S.O/Bachillerato) spotykają się w auli – Sala de actos, gdzie wyczytane po nazwisku, dostają jednakowy terminarzyk (Agenda) na cały rok szkolny. Służy on do wpisania planu lekcji i zapisywania sprawdzianów lub zwolnień lekarskich. Następnie idą z przyznanym im wychowawcą do nowych klas, gdzie poznają rówieśników i dostają plan lekcji.
Edukacja na Majorce – klasy są rotacyjne i co roku, dzieci są mieszane między klasami.
Na koniec roku szkolnego, każda klasa spotyka się ze swoim wychowawcą, uczniowie dostają oceny końcowe i mogą wrócić do domu. Młodsze dzieci – Infantil mają indywidualne spotkania z rodzicami i wychowawcą, na konkretną godzinę, gdzie omawiany jest postęp w nauce. Od podstawówki, godzina lekcyjna trwa 55 min. Dzieci po skończonej lekcji przemieszczają się automatycznie do następnej sali, na kolejną. Są tylko 2 przerwy dziennie – 20 min. i 15 min. (gimnazjum, liceum) lub 1 przerwa – 30 min. (podstawówka). Są 3 semestry szkolne w roku (1.wrzesień-grudzień, 2.styczeń-marzec, 3.kwiecień-czerwiec), 3 miesiące wakacji (od połowy czerwca do połowy września) i 2 dwutygodniowe ferie (na święta bożonarodzeniowe i wielkanocne). Oceny szkolne są od 0 do 10, to w przełożeniu na nasze: (1,2)=0,1,2,3,4
(3)=5
(4)=6
(5)=7,8
(6)=9,10.
Nie liczy się ich jako procenty, tylko oceny, Stąd ta dysproporcja. A zdaje się od hiszpańskiej 5-ki, chociaż każdy aspiruje od 7-ki wzwyż. W młodszych klasach oceny są opisowe.
Powtarzanie klas jest bardzo częste i w żaden sposób nie stygmatyzujące.
Na początku każdego roku szkolnego jest możliwość wykupienia szafki szkolnej. Nie każdy się na nią decyduje. Jednak dzieci noszą dużą ilość książek i zeszyty A4 (lub jeden segregator z wypinanymi kartkami), więc jest to duże ułatwienie w ciągu dnia. Młodsze dzieci z kolei, używają plecaków-walizek na kółkach, co całkowicie rozwiązuje problem obciążania kręgosłupa. Lekcje wychowania fizycznego odbywają się w podstawówce, gimnazjum i pierwszej klasie liceum.
Dzieci przechodzą testy sprawnościowe, ale piszą też egzaminy z teorii (tematy zdrowie i sport).
Oddają też prace pisemne. Lekcje są praktyczne, a teorii dziecko uczy się z książki. Obowiązkowy jest długi dres i bluzka z krótkim rękawkiem, dowolnego koloru i marki. W szkole nie ma trójek klasowych, a na zebrania rodziców, chociaż są 3 razy w roku, chodzą tylko rodzice dzieci z problemami w nauce. Ponadto nie ma takiej potrzeby, ponieważ raz w tygodniu wychowawca, czyli Tutor/Tutora, ma ustaloną godzinę na wizyty rodziców i chętnie omówi każdy problem w edukacji.
Co ciekawe, już od etapu Infantil, dzieci wołają do nauczycieli po imieniu, ewentualnie Profe/Profesor/Profesora.
Nie sposób też nie wspomnieć o ważniejszej osobie, czyli koordynatorze szkoły – Jefe de estudios/ Cap d’estudis. Zajmuje się on sprawami formalnymi uczniów, konfliktami między nimi i asymilacją dzieci cudzoziemców. Dzieci i rodzice mogą przyjść do niego z każdą drobnostką, a na pewno jej nie zbagatelizuje.
Edukacja w Hiszpanii zaczyna się już od [Educación Infantil], edukacji wczesnoszkolnej, dzieli się na 2 części:
– [Primer ciclo/Guardería] żłobek 0-3 lat
– [Segundo ciclo] przedszkole 3-6 lat
Chociaż mają charakter nieobowiązkowy, to do przedszkola chodzą wszystkie dzieci, żeby nie zostać z materiałem w tyle. Państwowe żłobki są płatne. Mimo to, znaczna część hiszpańskich mam decyduje się na tego typu rozwiązanie, z powodu konieczności powrotu do pracy i krótkiego okresu urlopu macierzyńskiego (4 miesiące). Przedszkole jest darmowe.
Nie licząc drobnej jednorazowej kwoty za materiały szkolne i zakupu dość drogich książek, czyli jak przez resztę tak zwanej “darmowej”, publicznej edukacji.
Przedszkola znajdują się przy szkołach podstawowych, jednak boiska dla dzieci starszych są oddzielone, a młodsze nie mają z nimi kontaktu. Dzieci w przedszkolu mają już podręczniki, uczą się języka obcego, przyrody, czytania, pisania drukowanymi literkami i liczenia. Muszą odrabiać zadania domowe. Mają też dużo gier i zabaw na świeżym powietrzu. Opiekują się ogródkiem i uczą o roślinach. Odbywa się wiele zajęć manualnych, więc obowiązkowe jest kupno fartuszka. Dzieci czesto też jeżdżą na wycieczki edukacyjne. Jest duży nacisk na zdrowe odżywianie, jedzenie owoców na 2-gie śniadanie i picie wody.
Później zaczyna się obowiązkowa [Primaria], nazywana przez uczniów Colegio – podstawówka 6-12 lat.
Poziom nauki w podstawówce jest zadowalajaco wysoki. Placówka również bardzo przyjazna dla dzieci cudzoziemców. Tak małe dzieci szybko uczą się języków, jednak dodatkowo podczas zajęć lekcyjnych, nauczyciele przygotowują materiały ekstra, na osobnych kartkach ksero, w celu szybszego nadrobienia zaległosci.
Następnie jest ostatni etap obowiązkowy [Educación Secundaria Obligatoria] (E.S.O.), nazywana też Instituto – gimnazjum 12-16 lat.
Trwa 4 lata i można nie zdać 2 razy, ale w praktyce wyciągają za uszy. Ponadto poziom znacznie spada i dla polskich dzieci, oprócz języka, nauka nie stanowi żadnego wyzwania. Jeśli u dziecka jest zagrożenie z przedmiotu, ma możliwość napisania dwóch egzaminów końcowych – Globales, czyli z całego rocznego materiału. Jeden na początku czerwca, a drugi września. Większość szkół przepuszcza do następnej klasy z dwoma niezaliczonymi przedmiotami. Jednak w kolejnym roku szkolnym trzeba do nich podejść od nowa przy następnych egzaminach Globales i w końcu je zaliczyć, ponieważ zagrożenia akumulują się i nie znikają. Tak samo działa to w liceum. Oprócz oczywiście ostatnich klas, po których dostaje się tytuł gimnazjalny/licealny, wtedy wszystkie przedmioty muszą być od razu zaliczone.
Edukacja na Majorce dla obcokrajowców
Edukacja na Majorce dla dzieci zagranicznych, przez pierwsze miesiące szkoły gimnazjalnej są świetne zajęcia późnego przysposobienia – PALIC. Codziennie jest po 1h korepetycji z języka katalońskiego i hiszpańskiego, w trakcie normalnych zajęć lekcyjnych lecz w osobnej salce, dla uzyskania podstaw jezykowych i możliwości wdrążenia się w normalne lekcje. Jeśli dziecko nie ma zamiaru się uczyć lub sobie totalnie nie radzi (a obowiązek edukacji jest do 16 roku życia), wysyłają je w przedostatniej 3 klasie E.S.O. do szkoły o nazwie [Formación Profesional Básica] (F.P. Básica). To takie przysposobienie do pracy, po którym można zdecydować na kontynuację w zawodówce, o ile zda się test wstępny na poziomie gimnazjum. Uzyskuje się po nim tytuł pomocnika technika, czyli takie minimum bez tytułu gimnazjum.
Po skończonym E.S.O. (w wieku 16 lat), na Balearach porzuca szkołę i idzie do pracy 1/4 dzieci, czyli najwięcej w całej Hiszpanii.
Reszta ma do wyboru dwie opcje: szkołę zawodową lub liceum. Technikum tutaj nie istnieje. Żadna z tych dróg nie zamyka możliwości studiowania. Pierwsza z nich jest dłuższa, ale daje po drodze zawód, druga jest krótsza i zapewnia lepsze przygotowanie, ale nie daje żadnego zawodowego tytułu:
– E.S.O (4 lata) > F.P. Medio (2 lata) > F.P. Superior (2 lata) > Universidad
– E.S.O (4 lata) > Bachillerato (2 lata) > Universidad.
Edukacja na Majorce – spora część dzieci wybiera [F.P. de Grado Medio], 2-letnią szkołę zawodową.
Szkoła zawodowa oferuje wyłącznie przedmioty zawodowe, po których przychodzi czas na praktyki (400h) w ostatnim trymestrze drugiej klasy (marzec – czerwiec) lub po poprawkach (wrzesień – listopad). Praktyki nie są płatne i nie wliczają się w staż pracy. Po tej szkole uzyskuje się tytuł technika.
Nieliczni wybierają Bachillerato.
Czyli 2-letnie liceum ogólnokształcące, kończące się – Selectividad, czyli maturą. Możliwe są do wyboru 3 profile liceum:
– humanistyczno-społeczny
– technologiczno-naukowy
– artystyczny (dostępny w nielicznych placówkach)
Każdy z nich z innymi przedmiotami, przygotowującymi na konkretny wydział studiów. Poziom jest wysoki, oczekiwania językowe wysokie, materiału bardzo dużo. Hiszpanie uważają, że jest to szkoła jedynie dla najzdolniejszych. Dlatego nie ma taryfy ulgowej.
Tu nie liczyłabym na pomoc w asymilacji ani na uznanie którejś z polskich klas licealnych.
Jedyne co mogą zaproponować nowo przybyłemu nastolatkowi to cofnięcie go do 4 klasy E.S.O., co jest o tyle ryzykowne, że przez trudność z językami i tak może nie zdać. Traci wtedy 2 lata na skończenie tutułu gimnazjalnego, który i tak już posiada. W liceum dziennym można nie zdać maksymalnie 2 razy. Później zostają 2 opcje dla dorosłych:
– [Bachillerato Nocturno], 3-letnie liceum wieczorowe od 15.00h do 21.00h. Chodzenie na zajęcia jest obowiązkowe, ale nauczyciele oceniają mniej surowo niż w liceum dziennym
– [Bachillerato a distancia], na odległość. Można uczęszczać ile lat jest to konieczne, zdając po pare przedmiotów (lub wszystkie na raz) i przygotowując się w domu z materiałów on-line.
Chodzenie na popołudniowe zajęcia jest opcjonalne, a co trymestr są 2 tygodnie egzaminów.
Jest tylko jedna taka placówka na Majorce i oferuje też dwuletnie gimnazjum dla dorosłych.
Maturę – [Selectividad], zwaną też PBAU (prueba de bachillerato para el acceso a la universidad) liczy się w ten sposób:
– 40% to wynik maturalnych sprawdzianów
– 60% to średnia ze wszystkich przedmiotów z 2 lat nauki.
Co daje nam ocenę końcową od 5 do 10 (a nawet do 14, kiedy wybierzemy sobie dodatkowe przedmioty). Dlatego zestresowanym uczniom zależy, żeby od 1 klasy mieć same dobre oceny.
Każda z nich tworzy średnią i otwiera lub zamyka drzwi na najlepsze uczelnie.
Zapisy na maturę odbywają się pod koniec marca. Jest to egzamin płatny, 70€ za część główną, plus opcjonalnie po 14€ za każdy dodatkowy przedmiot (do wyboru maksymalnie 3). Przedmioty główne to:
– Historia Hiszpanii
– Język hiszpański i literatura
– J. kataloński i literatura
– Język obcy (angielski, francuski, niemiecki)
– 1 przedmiot profilowy (Matematyka, Łacina lub Podstawy sztuki – zależnie od profilu liceum). Przedmiotów dodatkowych, do wyboru jest 19 i są bardzo różne (filozofia, rysunek techniczny, projektowanie, sztuka sceniczna, chemia itp.). Z reguły, egzamin odbywa się 3 dni, na początku czerwca, a poprawka, po zmianach systemowych – na początku lipca (zazwyczaj był to wrzesień). Do egzaminu podchodzą wszystkie klasy maturalne na Majorce, w jednym miejscu – aulach, na terenie lokalnego Uniwersytetu UIB.
Po liceum można wybrać się na [Universidad]/[Escuela Superior] – studia/szkoła wyższa (nazwa zależna od kierunku).
Jeśli chodzi o państwowy uniwersytet U.I.B. (Universidad de Illes Balears), to większość wykładów jest w języku katalońskim. Sam kampus jest imponujący i nowoczesny, jednak placówka nie ma dobrej opinii wśród Hiszpanów, a w rankingu hiszpańskim jest na średnim poziomie. Ciężko również jest znaleźć z ich tytułami pracę. Państwowe studia pierwszego stopnia trwają 4 lata, a każdy rok kosztuje ok. 1000€. Za niezdany przedmiot płaci się podwójnie, więc profesorzy uwielbiają uwalać na pierwszym roku. Są przedmioty, które zalicza 2% studentów. Na początku roku można starać się o przyznanie stypendium (Beca). Jednak przyznają je bardzo rzadko.
Odpowiedź przychodzi w grudniu i kiedy jest negatywna, trzeba uregulować płatności.
W innym przypadku, osoba ta nie może uczyć się, studiować ani uczęszczać na kursy państwowe, bez wcześniejszego uregulowania długu. Jest też opcja alternatywna, w postaci studiów prywatnych. Na Majorce są 3 tego typu uniwersytety:
– Escuela Universitaria de Turismo Felipe Moreno
– Centro de Enseñanza Superior Alberta Giménez
– Escuela Universitaria de Odontología Adema
Wszystkie w okolicach Palmy. Głównie z kierunkami turystycznymi i humanistycznymi. Koszt takich studiów to ok. 6.000€ rocznie. Następna opcja to uniwersytet na odległość UNED (Universidad Nacional de Estudios a Distancia). Tu kierunki są bardziej zróżnicowane, program dostosowywany do rytmu studenta, a uczyć można się z domu przez platformę on-line.
Zamiast studiów, można zdecydować się na [F.P. Grado Superior], 2-letnią szkołę policealną/studium policealne.
Szkołę dla dorosłych, po której tak jak w przypadku Grado Medio, trzeba wyrobić 3 miesiące (400h) bezpłatnych praktyk, żeby uzyskać tytuł wyższego technika. By móc uczyć się w szkole policealnej matura nie jest konieczna, wystarczy świadectwo licealne. Do F.P. Superior można też wybrać się po F.P. Medio + egzaminie wstępnym (na poziomie liceum) i skończeniu 19 lat. A jeśli po F.P. Superior zapragnie się iść na studia, można zamiast matury zdać kolejny egzamin wstępny na określony uniwersytet. W ten sposób omija się liceum robiąc tylko gimnazjum + średnie i wyższe F.P. Niekiedy zamiast nazwy Formación Profesional (F.P.) możemy się spotkać z nazwą Ciclo Formativo (C.F.).
W ostatnich latach na Majorce jest dużo chętnych na średnie i wyższe F.P., a mało miejsc i kierunków.
Ciężko więc jest się rozwijać w zawodzie. Istnieje też pare kierunków w trybie “na odległość” (nauka – w domu, praktyki i egzaminy – osobiście). Można też spróbować dostać się do prywatnych szkół policealnych, jednak jest tam również dużo chętnych, a oferta kierunków jest bardzo mała. Koszt takiej szkoły to ok. 5.000€ za dwa lata nauki. Więcej informacji o kierunkach zawodowych: http://www.caib.es/sites/fp/ca/oferta_formativa_2019-2020/
Edukacja na Majorce – problemy hiszpańskiego systemu.
System edukacji od śmierci generała Franco zmienił się już wiele razy. Każdy nowy rząd chce wprowadzać zmiany w edukacji. Zazwyczaj jednak spotyka się z murem w postaci 17-tu wspólnot autonomicznych (Comunidades autónomas). Rezultat tych zmian jest marny, a okres ich wprowadzenia długi i niezrozumiały.
I tak w 1980 roku nastał system (LOECE), w 1985 system (LODE), w 1990 system (LOGSE), w 2002 (LOCE), w 2006 (LOE) i w końcu w 2013 (LOMCE).
Każdy w nazwie miał szczytne słowa “calidad” (jakość) lub “mejora” (ulepszenie/lepsza). Jednak często do takiej zmiany systemu dochodziło chaotycznie, najpierw kilkuletnie straszenie wszystkich o zmianach podręczników, przedmiotów i programu, a później gwałtowne wdrażanie zmian w połowie roku aby uniknąć kar. Rząd nie informował o wszystkich zmianach, nauczyciele nie wiedzieli z jakiego materiału przygotować dzieci i tak na straty szły pierwsze pokolenia każdej tej “lepszej zmiany”. Sama przeszłam je dwie. Aktualnie każda ta zmiana ma 3 uzasadnienia:
– wysoka liczba porzuceń szkoły już na etapie gimnazjum
– centralizacja systemu w całym kraju (ujednolicenie poziomu we wszystkich Comunidades)
I w końcu – nacisk ze strony rządu Balearów na język kataloński.
Edukacja na Majorce – ponadto po kryzysie w 2010 roku, rząd coraz mniej wydaje na edukację.
Wielu nauczycieli straciło pracę przez brak funduszy i wymagania certyfikatów C1 z języka katalońskiego. Jest większy nacisk na prowadzenie lekcji w tymże języku, przy czym dzieci robią coraz to bardziej absurdalne błędy pisząc w języku hiszpańskim. Nie tak dawno, rząd chciał wprowadzić system 3-języczny. Tym samym 1/3 przedmiotów prowadzić w języku angielskim. Rodzice pokupywali podręczniki, nauczyciele przygotowali się do zmian i… okazało się to totalną klapą. Dzieci myliły czasy, brakowało im technicznych słów z przedmiotów ścisłych i w rezultacie 90% uczniów nie zdała angielskojęzycznych przedmiotów w pierwszym trymestrze szkoły. Po protestach rodziców, już w drugim trymestrze, szkoły wróciły do starego systemu. Głównie w języku katalońskim. Sam temat matury – Selectividad, jest wielce nietrafiony. Po zatwierdzeniu systemu LOMCE, Selectividad miała zmienić się w Reválida wchodząc w życie w 2016 roku.
Jednak do tej pory, rządom wszystkich Comunidades Autónomas, nie udało się ustalić jednego dobrego modelu.
Ze starego dobrego modelu matury PAU (Prueba de Acceso a la Universidad), wyszło wiele różnych w całym kraju: PEvAU, EvAU, EBAU, PBAU… Każda Comunidad wdrażała nowe prawo na swój sposób, co z centralizacją ma niewiele wspólnego. Czytałam ostatnio o ojcu dziewczyny z Comunidad de Madrid, który przepisał swoją pociechę w ostatnim trymestrze liceum, do szkoły na Wyspach Kanaryjskich. Powod był taki, że dziewczyna wybitnie się uczyła i chciała dostać się na studia medyczne, a tamtejsza matura jest najcięższa w całej Hiszpanii. Na Kanarach oceniają z kolei bardzo łagodnie, co umożliwia uzyskanie średniej powyżej 10. Jeśli chodzi o porzucenie szkoły, Baleary nadal są w czołówce Hiszpanii. Nauczyciele zaniżają poziom w ostatnich latach gimnazjum, żeby zatrzymać dzieci, które później z kolei zupełnie nie radzą sobie w liceum, w którym przez dwa lata trzeba przyswoić trzyletni materiał. Licea są przy szkołach gimnazjalnych z racji tego, że jest mało chętnych.
Edukacja na Majorce – z każdego rocznika w liceum tworzone są dwie klasy, a i tak co roku ponad połowa uczniów nie zdaje.
W sumie do matury podchodzi rocznie ok. 10 osób z całej szkoły. Istnieje też problem zaniżania ocen dobrym uczniom w liceum, żeby nie mogli konkurować średnią z tymi z lądu. Ma to za zadanie zatrzymanie przyszłego studenta na wyspie, żeby tutejszy uniwersytet miał więcej chętnych i w ten sposób mógł troszkę zarobić. Wielu majętnych rodziców posyła więc swoje pociechy do szkół prywatnych lub międzynarodowych z systemem brytyjskim, a następnie na studia na lądzie lub za granicą by miały lepszy start. Z kolei zawodówki przechodzą ostatnio istny boom. Jest dużo chętnych, ale już w 2-gim trymestrze po świętach bożonarodzeniowych na zajęcia chodzi 1/3 klasy. Reszta rezygnuje, bo sobie nie radzi. Chociaż moim zdaniem szkoły zawodowe nie przygotowują dobrze do pracy, mają niski poziom i krótkie praktyki.
Potwierdzać może to fakt, że jedynie 15% uczniów kończących FP Superior znajduje pracę w zawodzie.
W szkołach tych, nie ma żadnych innych przedmiotów poza zawodowymi. Więc kiedy po F.P. Medio, ktoś chce kontynuować w F.P. Superior, musi na własną rękę przygotować się z literatury i języka katalońskiego, literatury i języka hiszpańskiego, j. angielskiego/francuskiego/niemieckiego, matematyki, historii i 2 przedmiotów zawodowych na poziomie licealnym. Następnie zdać kwietniowe egzaminy powyżej średniej 7,5 (tracąc przy okazji rok szkolny) i zapisać się w czerwcu do szkoły. Od liczby chętnych i średniej z egzaminu zależy czy dana osoba się dostanie.
Jeśli tak się nie stanie, to powiadamiają o tym w lipcu, zapisują na listę chętnych i mówią, że oddzwonią jeśli coś się zwolni.
We wrześniu dodatkowo dostaje się wizytę w urzędzie oświaty, gdzie dają możliwość wyboru z pośród innych kierunków. Są to jednak najmniej pożądane zawody. System LOMCE miał zapewnić wolny wstęp z F.P. Básica do F.P. Medio, a z F.P. Medio do F.P. Superior, jednak mimo zatwierdzenia systemu lata temu, na Balearach nie udało się jeszcze wprowadzić zmian w tym zakresie. Nie muszę chyba wspominać, że każdy z tych egzaminów jest płatny.
Całe te zmiany w edukacji, kulejący system i mały wachlarz możliwości wyboru na wyspach jest niezmiernie frustrujący dla młodego człowieka.
Uważam, że etap szkolnictwa od gimnazjum rozleniwia i zniechęca młodego człowieka do dalszego zawodowego rozwoju, a większość młodych, zdolnych ludzi i tak kończy w turystyce. Co nie jest oczywiście niczym złym, o ile tą pracę się kocha. Jednak zazwyczaj, do pracy w tym sektorze nie jest wymagane konkretne wykształcenie (bardziej liczą się języki obce). Cały ten stres, trud asymilacji za granicą, nauki języków (nie tylko samych w sobie, ale i literatury i rozkładu zdań) i nauki innych przedmiotów w obcym jezyku, powinien być wynagrodzony wymarzonym zawodem i dobrą pracą. Trudno! Zostało nam tylko czekać na następną zmianę w systemie edukacji. 🙂
Jak widać, edukacja na Majorce to wcale nie najprostszy temat.
Wiele osób mieszkających na Majorce pracuje w turystyce. Na najniższych stanowiskach znajdziecie wszystkie te młode osoby. Wszystkie te, które nie dały rady i sobie odpuściły, bo było za ciężko. Nie dość, że edukacja na Majorce jest słaba, to również i transport. Dzieci mieszkające w pueblos, czyli wioskach, małych miasteczkach, nie mają co liczyć na dobry dojazd do szkoły ani transport publiczny. Tutejszej młodzieży dosłownie rzuca się kłody pod nogi, więc kariera na Majorce często bywa nieosiągalna. Pytając waszych starszych kolegów w pracy, czy przełożonych o ich przeszłość, dowiecie się, że od 12 roku życia pracowali w polu lub hotelarstwie. Ich rodzice nie umieją czytać. Pracują w jednym hotelu po 20-30 lat. Sytuacja na Balearach nie należy do najlepszych, dlatego wyjeżdżając na Majorkę, dobrze się zastanów, czy będzie to dobry ruch. Zwłaszcza jeśli masz dzieci i chcesz zadbać o ich przyszłość i możliwości.
Podziękowania.
Nie wiem, który to już raz, ale chciałabym serdecznie podziękować Arlecie za tak obszerny artykuł. Przygotowanie takiej treści to mnóstwo czasu i serca w to włożonego. Gdyby nie Arletta, to temat “edukacja na Majorce” nigdy nie pojawiłaby się na tym blogu, tak szczegółowo opisana. Jestem pewna, że ten artykuł jest jednym z lepszych na moim blogu, a osoby go czytające dostaną odpowiedzi na swoje pytania. Jeszcze raz, dziękuję!
Co jeszcze mogłoby Cię zainteresować:
Poród na Majorce: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/wywiady/porod-na-majorce-wywiad/
Jak kupić nieruchomość na Majorce: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/wywiady/jak-kupic-nieruchomosc-na-majorce/
Praca na Majorce: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/majorkowe-poradniki/praca-na-majorce/
Zniżka rezydencka na podróże: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/majorkowe-poradniki/znizka-rezydencka-na-podroze-w-hiszpanii/
Wady i zalety życia na Majorce: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/majorkowe-poradniki/mieszkanie-na-majorce/
Jak wyrobić numer NIE: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/majorkowe-poradniki/jak-wyrobic-numer-nie/
Wigilia na Majorce: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/majorkowe-poradniki/wigilia-na-majorce/
Święto Sant Antoni na Majorce: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/majorkowe-poradniki/sant-antoni/
Social media.
Jeśli szukasz pomocy przy planowaniu swojego pobytu na Majorce i nie wiesz od czego zacząć- napisz do mnie. Chętnie pomogę zaplanować Twoje wakacje na Majorce. Stworzę dla Ciebie indywidualny plan zwiedzania. Pomogę wybrać miejsce, w które najlepiej się dla Ciebie wybrać. Do wszystkiego podchodzę całkiem indywidualnie. Bo przecież każdy na wakacjach ma inne wymagania.
Zapisując się do newslettera na blogu, otrzymasz możliwość czytania opublikowanych postów jako pierwszy! Regularnie dodaję nowe miejsca na Majorce i dzielę się z Wami tą piękną wyspą. Dzięki newsletterowi, nie musisz nawet wchodzić na bloga, bo cały post pojawi się w e-mailu!
Facebook i instagram.
Obserwując mnie na Facebook’u zyskujesz dostęp do postów, których nie ma ani na blogu ani na instagramie. To właśnie na Facebook’u zaczęła się moja przygoda z blogowaniem. To tam wszystko nabrało nowego znaczenia. Na Facebook’u mam także naprawdę świetną publiczność! Zapraszam do obserwowania!
Obserwując mnie na Instagram’ie zyskujesz najwięcej. To tam codziennie dodaję relacje z Majorki. Znajdziesz tam zapisane relacje ze WSZYSTKICH miejsc w jakich byłam na Majorce (i nie tylko). To tam znajdziesz zdjęcia z Majorki w jednym miejscu. Dzielę się tam również moimi przemyśleniami i opisem życia na Majorce.
Facebook: https://www.facebook.com/namajorcepl
Instagram: https://www.instagram.com/namajorce.pl
Marta
Dzięki za świetny artykuł. Ja chciałabym dopytać – czy aby dziecko dostało się do szkoły, wymagane jest zielone NIE (rezydencja)? Czy białe NIE jest też respektowne? Będziemy się przeprowadzać i chcę aby mój 9-latek trafił od razu do szkoły publicznej. Zielonego NIE przecież nie dostanę od ręki? Będę wdzięczna za odpowiedź :*
NaMajorce.pl 🌴
Prawda jest taka, że niestety, ale potrzebna jest zielona karta rezydencka, JEDNAK jeśli pójdziesz do szkoły i wytłumaczysz w jakej jesteś sytuacji, to powinni pójść Ci na rękę. Będziesz jednak musiała koniecznie wyrobić zielony dokument, a do tego potrzebne jest zameldowanie. To tak naprawdę kwestia dogadania się z dyrektorem szkoły. Wszystko zależy od człowieka, z którym będziesz rozmawiała. Jeden powie, że nie ma problemu, byle byś dostarczyła dokument za jakiś czas, a drugi powie, żebyś wróciła jak uregulujesz sytuację z dokumentami. Jeśli już masz numero NIE, na białej kartce, to od razu przypominam, że to tylko dokument potwierdzający posiadanie numeru identyfikacyjnego. Ta biała kartka po 3 miesiącach traci ważność, jednak Twój numer nigdy. Jeśli będziesz chciała wynająć mieszkanie na Majorce i pokażesz białą kartkę z numerem NIE, to powiedzą Ci, że to nic nie warte – oczywiście tu znów zależy na kogo trafisz. Jeśli masz numero NIE dłużej niż 3 miesiące i masz zameldowanie, to wyrabiaj zieloną kartę rezydencką. Nie dość, że ułatwi to życie, to jeszcze będziesz mogła sobie wyrobić zniżkę rezydencką na podróże w granicach hiszpanii i będziesz mogła wchodzić na niektóre atrakcje po niższej cenie, haha! Chociaż ja często tą drugą opcję przeskakuję z kartą ubezpieczenia społecznego! 🙂