Mieszkanie na Majorce – co zdziwiło mnie, kiedy przyjechałam na Majorke?

Mieszkanie na Majorce może być uciążliwe. Kiedy wyjeżdżasz za granicę na wakacje, nie dostrzegasz aż tak wielu różnic. Jednak, kiedy się tutaj przeprowadzasz i zaczynasz szukać mieszkania, czy chociażby chodzisz do lokalnych sklepów, różnice zaczynają się pojawiać. Większość rzeczy jest bardzo podobnych do tego, co mamy w Polsce, jednak znajdzie się kilka przeszkadzających na co dzień różnic. Od razu chiałabym podkreślić, że w stolicy – Palma de Mallorca i większych miastach, tych problemów jest mniej, a niektóre z nich nie istnieją. Wszystko zależy od tego, gdzie mieszkasz. Nie mam zamiaru nikogo zniechęcić do Majorki! Ja Majorkę uwielbiam i każdemu polecam spróbować tu się osadzić. Wszystko zależy od tego, jak do tego wszystkiego podchodzisz.

Słona woda w kranie.

Woda z kranu jest słona. Nie można jej pić, nie zrobisz z niej kawy czy herbaty. A i Twoja kąpiel stanie się zupełnie inna. Twoja skóra zacznie na to trochę inaczej reagować. Zęby też zaczniesz myć słoną wodą z pastą do zębów. Najgorzej jest, kiedy chcesz z siebie zmyć mydło. Czasami trwa to wieki, haha! Dlatego niestety, kolejnym wydatkiem jest kupowanie wody pitnej. My gotujemy na wodzie z kranu, jednak przyznam się, że w sytuacjach krytycznych pijemy i kawkę ze słonej wody! Mniami! Oczywiście, zasolenie wody w kranie jest zróżnicowane. W niektórych rejonach na Majorce nie ma słonej wody.

Brak podłączenia elektrycznego w łazienkach.

Okej, rozumiem, bo to niebezpieczne. W Hiszpanii (w Anglii też) nie ma kontaktów w łazienkach. Oczywiście, musimy zwrócić uwagę również na to, że w tutejszych łazienkach jest ogromna wilgoć. I krople wody osadzają się na kontaktach. W Polsce jest o wiele bardziej sucho. Jednak jako, że w Polsce kontakty w łazience to raczej norma, tutaj ciężko przyzwyczaić się do tego, że aby wysuszyć włosy, musisz iść do innego pokoju. Od razu dodaję, że są wyjątki od reguły. Nie zjedzcie mnie. Wiem, że niektórzy z Was, mieszkający w Hiszpanii, mają kontakty w łazienkach. Zwłaszcza w większych miastach. Jednak gdzie niegdzie naprawdę ich brak.

Małe okna w łazience lub ich brak.

W Anglii, tak jak i tutaj okna w łazienkach są bardzo małe. O ile w Anglii spotykałam się z wywietrznikami, to w Hiszpanii ich nie zastałam. Oczywiście, to również zależy od mieszkania. Czy to przeszkadza? Jasne, że tak. Łazienki są o wiele ciemniejsze. Lustra są zaparowane. Aby szybko osuszyć łazienkę, najlepiej byłoby zrobić przeciąg. W ten sposób para wydostaje się do reszty mieszkania. I Nasze mieszkanko staje się wilgotne. Najlepiej zainwestować w odwilżacz (zwłaszcza zimą). Oczywiście znów podkreślam – wszystko zależy gdzie i za ile.

Internet.

Myślisz sobie – mieszkanie na Majorce już w zupełności wystarcza – po co mi internet? Tutaj też muszę uważać, żebyście mnie nie zjedli. W stolicy, Palmie jak i w wielu innych większych miastach zainstalowana jest już Fibra Optica – światłowód, czyli mega szybki internet. Niestety, jeśli mieszkasz na drugim końcu wyspy lub na odludziu – Twój internet będzie tak słaby, że prawdopodobnie będziesz wolał z niego całkiem zrezygnować. Opłaty za internet są wysokie, a megabajtów nadal mało. By utargować lepsze usługi lub cenę, trzeba się naprawdę nieźle napracować. Pomińmy fakt, że na instalacje internetu i tak czeka się mega długo. Jak na wykonanie każdej innej usługi na Majorce, o ile nie mieszkasz w stolicy lub blisko niej.

Brak ogrzewania w mieszkaniach.

Mieszkania na Majorce w większości nie są ani ocieplone ani nie posiadają ogrzewania. To naprawdę duży problem zimą. Ludzie ratują się elektrycznymi farelkami lub ogrzewaniem na butlę gazową. Niektórzy montują także klimatyzację z funkcją ogrzewania, jednak to droga inwestycja i naprawdę mało opłacalna. Dodając fakt, że większość osób tutaj wynajmuje mieszkania i nie chce inwestować w tego typu rzeczy. To samo tyczy się hoteli. Jeśli planujesz przyjazd na Majorke zimą, upewnij się, że Twój hotel będzie miał ogrzewanie i dodatkowe koce.

Zamykanie sklepów na sieste.

Masakra. Na początku ciężko było mi się do tego przyzwyczaić. Oczywiście wielkie sklepy, takie jak Lidl, Carrefour czy Mercadona otwarte są nawet w Niedziele. Jednak wiele przydrożnych sklepików, lokalnych warzywniaków lub sklepów z ubraniami zamyka się na czas siesty. Zazwyczaj ok. godziny 14.00. W Soboty i Niedziele większość sklepów zamyka się wcześniej niż zwykle. Nawet urzędy potrafią zamykać lokal na czas siesty. To samo tyczy się aptek.

Zamknięte restauracje, hotele, atrakcje zimą.

Jak większość z Was wie, Majorka zimą jest ciepła, ale nie na tyle, by przyciągać masę turystów, jak w ciągu lata. Z tego właśnie powodu turystyka na Majorce funkcjonuje w głównej mierze tylko latem. Od Maja do Października. W środku Października można już zauważyć, że wiele restauracji, hoteli i atrakcji po mału się zamyka. Dla mieszkańców jest to czas na odpoczynek. Jednak w pewnym momencie zaczyna to przeszkadzać. Nie ma dokąd iść, jadąc w trasę nie ma gdzie zjeść. Trzeba wszystko dokładniej planować, jeśli nie chcesz skończyć znowu w Maku. Nawet niektóre stacje benzynowe na trasach zostają na zimę zamykane. To samo tyczy się niektórych aptek, sklepów z odzieżą czy lokalnych warzywniaków. Jest to idealny czas na spokojne zwiedzanie wyspy i relaksowanie się, sesje zdjęciowe na pustych plażach. Ceny spadają w dół. Jednak dla mieszkańców wyspy, jest to spory minus.

Mieszkanie na Majorce – transport publiczny.

Trzymajcie mnie, bo…. nie wytrzymie. Transport publiczny na Majorce potrafi podnieść ciśnienie nawet latem. Jednak zimą to już przesadzają. Autobusy mają oczywiście inny grafik, który można dostać w informacji turystycznej, sprawdzić na stronie TIB (https://www.tib.org/web/ctm/) oraz na google maps. Dodam od razu, że google maps zaktualizowane jest nieco później, także najlepiej sprawdzać grafik na oficjalnej stronie transportu publicznego. Zimą nie raz spotkasz się z sytuacją, gdzie czekasz na autobus, a on po prostu nie przyjedzie. Dzwoniąc na infolinię, zawsze dostaniesz jakieś usprawiedliwienie. Na dodatek powiedzą Ci, że autobus zaraz będzie, a jego i tak nie ma. Po 30 minutach dalej go nie ma. I wtedy stoisz na przystanku jak ten kołek i myślisz. Ja pier***, przecież jak tylko pójdę, to na bank przyjedzie. Też tak macie? Co za marnotractwo czasu, haha! Tutaj również muszę zaznaczyć, że tyczy się to rejonu poza stolicą.

Mieszkanie na Majorce – fryzjer, kosmetyczka, usługi.

Ciężko znaleźć tutaj dobrego fryzjera. W Polsce, trzeba przyznać, przyzwyczajeni jesteśmy do naprawdę wysokiego standardu usług i obsługi klienta. Tutaj o to ciężko, zwłaszcza na odludziu. Cały czas podkreślam, że stolica – Palma, jest zupełnie inna. Tutaj fryzjer nie umie farbować włosów, nie umie ułożyć ładnie włosów. Zrobienie paznokci dosłownie grozi ich utrata. Naprawa komputera lub skręcenie mebli graniczy z cudem. Zainstalowanie internetu, anteny telwizyjnej czy innych zajmuje cały dzień. Zazwyczaj okazuje się na miejscu, że technik nie ma danej części i musi jechać gdzieś tam, po coś tam i wróci za jakiś czas. Kiedy? Nie wie. Bywa różnie, czasami wraca, czasami nie. Czasami wraca na zajutrz. Trzeba jeszcze dodać, że jeśli nie mieszkasz w Palmie, musisz liczyć się z dodatkowymi kosztami za transport. I nalezy również dodać, że w Palmie i większych miastach problem nie istnieje lub jest o wiele mniejszy.

Mieszkanie na Majorce – największa wada.

Tylko teraz już sama nie wiem, czy to na pewno wada. Zależy dla kogo. Na Majorce bardzo ciężko jest znaleźć pracę poza sezonem. Najłatwiej znaleźć pracę na cały rok w supermarketach czy call center. Jednak wiadomo, że nie każdego to zadowala. Zwłaszcza, że wypłata w takich miejscach jest marna. Zazwyczaj zimą, na Majorce, pracują osoby, które są tak zwane antiguos – tacy, którzy pracują w danym miejscu już wiele lat i mają przywileje. Jeśli jesteś nowy, raczej nie dostaniesz pracy na cały rok. Jeśli zależy Ci na pracy całorocznej i planujesz wyjazd na Majorke, to dokładnie to przemyśl.

Życie na oszczędnościach przez zimę.

Jeśli przepracowałeś 6 miesięcy, to masz prawo ubiegać się o zapomogę od Państwa, która wynosi ok 450 euro miesięcznie. W trakcie zimy, utrzymujesz się z oszczędności z sezonu oraz zapomogi. Jeśli jednak wyjeżdżasz po sezonie za granicę, na przykład do Polski, na więcej niż 14 dni, musisz zgłosić to do urzędu. Wtedy zapomoga zostaje wstrzymana. Odnawia się ją, kiedy wracasz na Majorke. Nielegalne jest pobieranie zapomogi, podczas przebywania za granicą. Dlatego, jeśli planujesz mieszkać na Majorce cały rok, rozplanuj swoje wydatki. Pamiętaj o tym, że zimą musisz żyć z oszczędności i zapomogi.

Bardzo drogie domy i mieszkania.

Na Majorce są bardzo drogie domy i mieszkania do wynajęcia. O kupnie nie wspomnę. Dodatkowo, by wynająć mieszkanie lub dom przez agencję nieruchomości, trzeba spełnić mnóstwo warunków. Między innymi, trzeba mieć odpowiedni kontrakt w pracy. Trzeba zapłacić depozyt, zazwyczaj w wysokości czynszu + czynsz, jak nie kilka z góry + prowizję dla agencji w wysokości czynszu. Jeśli planujesz zamieszkać tutaj sam/sama, to najlepiej będzie wynająć pokój. Ceny zależne są od lokalizacji. Najlepiej złapać kontakt do prywatnych najemców! Agencje nieruchomości mają także wiele wymagań. Ale to temat na inny post. Do tego, by dostać dobry kontrakt, na przykład fijo discontinuo w pracy, należy przepracować 3 sezony w jednym miejscu. No, chyba, że jesteś na tyle wbitny/wibitna, że dostaniesz w drugim sezonie! Życzę Wam tego! Bez dobrego kontraktu możemy na wyspie bardzo mało.

Znajomość języków obcych.

Na Majorce mówi się trzema językami. Castellano, Catalan i Mallorquin (dialekt) . Castellano to ¨zwykły¨ hiszpański, Catalan, to kataloński, który używany jest w szkołach, urzędach itp. Oczywiście, jeśli znasz Castellano, to tutaj każdy mówi także Castellano, więc się dogadasz. Kolejnym językiem, a raczej dialektem, jest Mallorquin, czyli majorkanski. Używają go rodowici Majorkanczycy. Raczej między sobą. Nie musisz tych języków znać. Wystarczy, że znasz Castellano. Skoro już jesteśmy przy językach, to od razu dodam, że jeśli chcesz tutaj pracować, to musisz znać hiszpański, angielski lub niemiecki. Na Majorke przyjeżdża mnóstwo Niemców, dlatego znajomość tego języka jest bardzo przydatna w pracy. Niemieckim na wyspie posługują się praktycznie wszyscy. Angielski również jest tutaj przydatny, jednak rozdając CV zazwyczaj spotkacie się z pytaniem, czy znasz niemiecki, nie angielski. Hiszpański możesz znać, ale nie musisz. Nauczysz się w trakcie. Jednak podstawy są widziane. Zależy od pracodawcy.

Brak rynien i parapetów oraz persjany.

Nie jest to żadna wada, jednak post opowiada również o tym, co zdziwiło mnie, kiedy się tu przeprowadziłam. Tak, nie ma tutaj rynien. Zazwyczaj są tutaj wbudowane rury, które odprowadzają wodę na ulicę. Dachy zbudowane są pod kątem, tak, by woda ściekała do rur. Brak parapetów – nie mam pojęcia dlaczego ich tutaj nie ma. Oczywiście, zdarza się i tak, że są. Zależy gdzie, jednak w większości zauważycie, że ich nie ma. Persjany – szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak to zdefiniować. Są to zazwyczaj drewniane, chociaż pojawiają się także i metalowe – nowoczesne, drzwiczki osłaniające okna. Persjany mają funkcję podobną do okien. Dodatkowo dodają pomieszczeniom cień oraz chronią przed wiatrem. Aktualnie, persjany nie służą niczemu. Równie dobrze można zamontować sobie rolety.

Cięzko jest tutaj kupić czajnik gazowy i elektryczny.

Nie jest to jakaś ogromna wada, jednak jest to nieco zabawne. W tutejszych sklepach nie dostanie się tak łatwo czajnika. Nam udało się go dorwać dopiero w IKEA – znów Palma. Jak widać, poza stolicą cofamy się nieco w rozwoju, haha. Podejrzewam, że to wiąże się z tym, że Hiszpanie pijają poranną kawę w barach. I stołują się również w nich. Słyszałam nawet, że Hiszpanie gotują wodę na herbatę czy kawę w mikrofalówce. Trzeba też podkreślić, że Hiszpanie nie pijają herbat. Zdecydowanie wolą kawę.

Banki i poczta.

Banki i poczta czynne są tylko do godziny 14:00. Wyjątkiem jest czwartek, gdzie bank czynny jest trochę dłużej. Bank nie posiada też oddziałów w centrach handlowych. A, że w Hiszpanii zazwyczaj pracuje się do 14 lub 15, to nie ma szans na załatwienie ŻADNEJ sprawy. No, chyba, że w dzień wolny. Od razu uprzedzam – i w banku i na poczcie panuje taki nieład, że czasami ciężko jest coś załatwić. Oczywiście, wszystko zależne jest od osoby, która Cię obsługuje. Ale zaufajcie, czasami bywa ciężko, haha!

Na Majorce nie ma łatwego dostępu do papierosów.

Informacja bardzo ważna dla palaczy. Tutaj papierosy kupisz tylko w sklepie TABACOS lub w barach, w których są maszyny z papierosami. W momencie, kiedy Tabacos lub bar się zamyka, nigdzie indziej nie kupisz papierosów. Polecam się zaopatrzać wcześniej!

Hiszpanie zazwyczaj obchodzą Wigilię poza domem, a Sylwestra z rodziną.

Tak. Tutaj na Wigilię chodzi się do restauracji. Zamawia się wcześniej stolik i wychodzi się na kolację całą rodziną. To samo tyczy się święta Sant Antoni. Restauracje otwierają świąteczne rezerwacje i zbierają do siebie osoby. Urodziny i wszelkie inne uroczystości również obchodzi się w restauracjach. Tutaj nie zaprasza się ludzi do domu. Nie uważam, że jest to złe. Uważam, że to dobre. Uważam, że ludzie stają się wtedy bardziej otwarci. Sylwester natomiast obchodzi się w domu, z rodziną. O północy zjada się 12 winogron. Po czym nie dzieje się nic niezwykłego. Na Majorce nie ma fajerwerek ani wielkich imprez z tego powodu. Oczywiście, pomijamy Palme. Nie jest to wada, jednak jest to coś zupełnie innego niż w Polsce.

Hiszpanie nie przykładają większej wagi do czystości, nawet przy jedzeniu.

Dużo Hiszpanów nie myje mięsa przed gotowaniem, smażeniem, pieczeniem. Kladzie je prosto z pojemnika na grilla itp. Hiszpanom nie przeszkadza także grzyb, spowodowany wilgocią w ich domu. Nie obchodzi ich wygląd ich mieszkania. Nie przeszkadza im pełen misz masz. Często też nie dbają o samych siebie. Zazwyczaj, wchodząc do samochodu Twojego znajomego, nie będziesz wiedział gdzie masz usiąść. Oczywiście, są wyjątki! Nie jest tak z każdym! Często Hiszpanie to maminsynki, a Hiszpanki należą do osób, które nie lubią ciężko pracować. Zwłaszcza te młode. Również, zależy kto, co, jak i gdzie. Jednak uważam, że ma tak zdecydowana większość. Ach, są też spóźnialscy. Nie warto przychodzić na czas, bo ich i tak tam jeszcze nie będzie. Ile ludzi, tyle charakterów. Mimo wszystko, takie minusy nie powinny przyćmiewać całego charakteru człowieka! 🙂

Tyle minusów, to teraz lecimy z plusami!

Mieszkanie na Majorce oczywiście nie jest aż takie złe. Jednak nie jest też to życie usłane różami. Zawsze łatwiej jest narzekać, niż dostrzec możliwości w czymś, co na pierwszy rzut oka wydaje się fatalnym rozwiązaniem. Mieszkałam i pracowałam w Polsce, potem mieszkałam i pracowałam w Anglii, teraz mieszkam i pracuję na Majorce. Pracowałam w magazynach, w sklepach i aktualnie pracuję na recepcji. Co będzie dalej, zobaczymy. Jednak po tylu zmianach, jestem w stanie stwierdzić, że każda praca czegoś uczy. I cieszę się, że podjęłam się wyjechania za granicę i doświadczenia tego wszystkiego. Zawsze myślałam, że praca w Polsce nie ma sensu, że tyle się wymaga, a tak mało płaci. Oświecę niektórych z Was – tak jest wszędzie. Nigdy nie będziesz dostatecznie zadowolony z wypłaty. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie robił mniej niż Ty, a zarabiał tyle samo lub więcej. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie Cię nieziemsko denerwował.

Przepiękna pogoda praktycznie cały rok.

Nie będę tutaj podawać statystyk, w którym miesiącu jest najcieplej. Najważniejsze jest to, że większość roku świeci tutaj słońce i możesz się nim nacieszyć. A na dodatek, w niektórych miesiącach, bez turystów. Możesz nacieszyć się plażą, która jest tylko dla Ciebie. Możesz poczytać na plaży książkę, napić się kawy, zjeść śniadanie, w ciszy, samotności. Słuchając szumu fal, podziwiając naturę. Z plaż znikają leżaki, plaża jest całkiem pusta. Pogoda zimą, czasami sprzyja kąpielom i opalaniu. A zwiedzanie zimą, to sama, czysta przyjemność. Spadają również ceny.

Mieszkanie na Majorce a praca – pracujesz tylko w sezonie.

Jest to i minus i plus. Kiedy przyjechałam na Majorke wbijałam sobie do głowy, że znajdę wyjście i będę pracowała cały rok. Teraz nawet pisząc to, śmieje się sama do siebie. Może kiedyś uda mi się znaleźć pracę, która będę na wyspie wykonywała cały rok, jednak aktualnie jest to NIEMOŻLIWE, w miejscu, w którym mieszkam. Czas, w którym nie pracujesz możesz poświęcić na wiele rzeczy. Możesz zająć się w 100% swoim hobby lub wyjechać i podróżować. Możesz pojechać odwiedzić swoją rodzinę lub zapisać się na kursy, organizowane przez Twój urząd, możesz się rozwijać. Albo możesz leżeć i nic nie robić. Wybór jest Twój, możliwości jest mnóstwo.

Poznajesz tutejszą kulturę, nawiązujesz nowe znajomości.

Jeśli zaczniesz pracować za granicą, to na pewno w jakiejś części poznasz tamtejszą kulturę. Hiszpania jest o tyle świetna, że tutaj ludzie są po prostu cudowni. Nie poznałam nigdy wcześniej tak otwartych ludzi. Anglicy również są otwarci i sympatyczni, jednak Hiszpania to inny level. Na Majorce, a właściwie w Twoim mieście, wszyscy będą się znać. Jeśli jesteś na tyle otwartą osobą, to Hiszpanie chętnie nawiążą z Tobą znajomość. Pójdą na kawę, na wino, zaproszą na kolację na święta. I zawsze pomogą, kiedy o to poprosisz. Opowiedzą Ci sporo o Hiszpanii, chętnie pomogą z nauką języka hiszpańskiego, a nawet pokażą fajne miejscówki i opowiedzą co nieco o historii.

Tutejsza kuchnia.

Ja zdecydowanie preferuję kuchnię włoską, jednak hiszpańska również jest niczego sobie. Kto nie lubi Tapas i Sangria? Nie wspomnę już o słynnej paella, którą powinien spróbować każdy turysta, będąc na Majorce! Majorka ma też wiele innych specjałów, które warto spróbować, ale o tym pojawi się osobny post. Hiszpanie uwielbiają swoją kuchnię i są przywiązani do tego, o jakich godzinach spożywa się posiłki. Dla nich posiłek, to ważna cześć dnia. Ja nigdy wcześniej nie jadałam śniadań na mieście, teraz – jak tylko mogę, lecę z Piotrkiem na bocadillo de pollo! Tutaj muszę dodać, że Hiszpanie jadają kolację, zwłaszcza latem, bardzo późno. O godzinie 22 lub nawet później. Ich kolacja wygląda jak Nasz obiad.

Mieszkanie na Majorce a język hiszpański.

Od wielu osób słyszę, że hiszpański jest przepiękny. Wiele osób marzy o tym, by się go nauczyć. Każdy mówi, że ten język pięknie brzmi, a hiszpanie dużo gestykulują. Co dodaje tylko gracji i uroku temu językowi. Z tym się zgodzę. Kiedy tylko tu przyjechałam, zakochałam się w tym języku i strasznie chciałam się go nauczyć. Teraz mam go dość, ale tak to jest, jak się czegoś uczy, haha! Dużym plusem na Majorce jest to, że na codzien będziesz zmagać się z tym pięknym językiem. I niestety także z Majorkinskim i Katalońskim, haha, ale to już inna bajka.

Przepiękne krajobrazy, cudowne plaże i sporo zabytków!

Mieszkanie na Majorce daje możliwość jej zwiedzenia. Nie wspominając już o zniżce rezydenckiej na podróże do Hiszpanii. Na Majorke ludzie przyjeżdżają dla plaż, pięknych widoków, krystalicznie czystej wody. Naprawdę, jest tutaj na czym oko zawiesić. Przez to, że pięknych miejsc jest tak wiele, ciężko jest zobaczyć wszystkie, podczas jednego pobytu. Większość plaż jest piaszczysta, ale znajdzie się mnóstwo dzikich plaż, które są kamieniste. Na Majorce każdy znajdzie coś dla siebie. Lubisz chodzić po górach? Serra de Tramuntana. Uwielbiasz nurkować? Cala S´almonia, Cala Morlanda, dzikie plaże Formentor. Uwielbiasz bezkresną plaże i morze? Playa Es Trenc i Playa Muro. Palmy na plaży? El Arenal. Imprezy? Magaluf. Można tak wymieniać i wymieniać. Nie zabraknie też zabytkowych willi, zamków i pozostałości po osadnikach. Majorka ma wszystko.

Hiszpanie są bardzo pomocni, zawsze uśmiechnięci i zabawni.

Jeżeli Hiszpania będzie pierwszym krajem, do którego się przeprowadzisz. To zdecydowanie poczujesz OGROMNĄ różnicę. Tutaj każdy chodzi uśmiechnięty. Każdy się Tobą zainteresuje, każdy z Tobą porozmawia. Każdy do Ciebie zagada i pomoże i każdy będzie dla Ciebie przemiły. Oczywiście dopóki i Ty będziesz dla niego miły. Nikt tutaj nie pracuje jak cyborg. Nie wymusza bycia życzliwym. Tutaj wszyscy są tacy, po prostu, z natury.

Oczywiście plusów znajdzie się zawsze mniej niż minusów.

Minusy jednak często są bardzo błahe. Jak na przykład słona woda w kranie czy różnica cen lub małe okno w łazience. Do tych rzeczy można się naprawdę przyzwyczaić. Tak naprawdę, gdziekolwiek nie będziesz, wszędzie znajdziesz minusy. Ja wyprowadziłam się na Majorke z kilku powodów. Dla pięknej pogody przez większość roku. W Anglii przez deszcz miałam non stop depresję. Dla spełnienia marzenia o mieszkaniu w ciepłych krajach. Dokładnie. Nie podarowałabym sobie, gdybym nie spróbowała.

Z Piotrkiem poznaliśmy się na Majorce.

Mieszkają tu jego rodzice. Gdybym nie skorzystała z okazji przeprowadzki na Majorke, mając tak bardzo ¨z górki¨, to plułabym sobie w brodę. W Anglii byliśmy po prostu nieszczęśliwi. Zarabialiśmy dobre pieniądze, ciężką fizyczną pracą. Te pieniądze lądowały w fast foodach i na zakupach, bo tak się pocieszaliśmy. Kiedy nasz kontrakt na mieszkanie się kończył, a na horyzoncie nie pojawiały się nowe możliwości, decyzja zapadła. Czas wszystko zmienić. Kupiliśmy bilety. I mimo, że na początku było mega ciężko. To teraz jesteśmy mega zadowoleni. Mieszkanie na Majorce wcale nie jest takie złe! I Każdemu polecam tu przyjechać, bo mimo wielu różnić, przyćmiewają je bardziej wartościowe zalety mieszkania na tej wyspie!

Co jeszcze mogłoby Cię zainteresować:

Różnica między Wigilią na Majorce, a tą w Polsce: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/majorkowe-poradniki/wigilia-na-majorce/
Kurs języka hiszpańskiego na Majorce: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/majorkowe-poradniki/kurs-jezyka-hiszpanskiego-na-majorce/
Zima na Majorce: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/majorkowe-poradniki/zima-na-majorce/
Święto Sant Antoni na Majorce: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/majorkowe-poradniki/sant-antoni/
Jak wyrobić numer NIE na Majorce: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/majorkowe-poradniki/jak-wyrobic-numer-nie/
Zniżka rezydencka na podróże: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/majorkowe-poradniki/znizka-rezydencka-na-podroze-w-hiszpanii/
Powodzie na Majorce: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/majorkowe-poradniki/powodz-majorka-2020/
Praca na Majorce: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/wywiady/praca-w-magaluf/
Poród na Majorce: https://namajorce.pl/hiszpania/wyspy-balearow/majorka/wywiady/porod-na-majorce-wywiad/

Social media.

Jeśli szukasz pomocy przy planowaniu swojego pobytu na Majorce i nie wiesz od czego zacząć- napisz do mnie. Chętnie pomogę zaplanować Twoje wakacje na Majorce. Stworzę dla Ciebie indywidualny plan zwiedzania. Pomogę wybrać miejsce, w które najlepiej się dla Ciebie wybrać. Do wszystkiego podchodzę całkiem indywidualnie. Bo przecież każdy na wakacjach ma inne wymagania.
Zapisując się do newslettera na blogu, otrzymasz możliwość czytania opublikowanych postów jako pierwszy! Regularnie dodaję nowe miejsca na Majorce i dzielę się z Wami tą piękną wyspą. Dzięki newsletterowi, nie musisz nawet wchodzić na bloga, bo cały post pojawi się w e-mailu!

Facebook i instagram.

Obserwując mnie na Facebook’u zyskujesz dostęp do postów, których nie ma ani na blogu ani na instagramie. To właśnie na Facebook’u zaczęła się moja przygoda z blogowaniem. To tam wszystko nabrało nowego znaczenia. Na Facebook’u mam także naprawdę świetną publiczność! Zapraszam do obserwowania!
Obserwując mnie na Instagram’ie zyskujesz najwięcej. To tam codziennie dodaję relacje z Majorki. Znajdziesz tam zapisane relacje ze WSZYSTKICH miejsc w jakich byłam na Majorce (i nie tylko). To tam znajdziesz zdjęcia z Majorki w jednym miejscu. Dzielę się tam również moimi przemyśleniami i opisem życia na Majorce.
Facebook: http://www.facebook.com/vacaymodecom
Instagram: http://www.instagram.com/vacaymodecom